+48 500 094 186

rejestracja@seaderm.com.pl

Dzień dobry

Nazywam się Małgorzata Kaźmierczak-Oleszczuk.
drMalgorzata Jestem specjalistą dermatologiem, lekarzem praktykiem, którego pasją stała się medycyna estetyczna. Nieustannie aktualizuję swoją wiedzę i poszukuję nowych możliwości uczestnicząc w licznych kongresach i zjazdach naukowych zarówno krajowych jak i międzynarodowych – certyfikaty w zakładce. Moje doświadczenie to tysiące sesji zabiegowych z użyciem kwasu hialuronowego, toksyny botulinowej, stymulatorów tkankowych i innych substancji. Pracowałam z niemal wszystkimi dostępnymi na rynku estetycznym wypełniaczami. Wykorzystuję autorskie techniki aplikacji preparatów, dzięki którym pacjent po zabiegu może wrócić do codziennych czynności. Dysponując szerokimi możliwościami indywidualnego ich doboru, wykorzystuję wszystkie swoje umiejętności tworząc nową jakość w aspekcie estetyki wyglądu.

Prowadzę też szkolenia i kursy praktyczne z zakresu medycyny estetycznej oraz spotkania lekarzy służące wymianie doświadczeń.

Od 2010 roku jestem właścicielem Nadmorskiego Gabinetu Medycyny Estetycznej – SeaDerm w gdyńskim wieżowcu Sea Towers. Przez dwanaście lat  byłam Kierownikiem Kliniki Anti Aging w firmie Invicta. Współtworzyłam także sopocki DermAl Beauty. Wykonuję pełną gamę zabiegów z zakresu medycyny estetycznej. Posługuję się językiem angielskim oraz rosyjskim.

Moja droga zawodowa

praca zawodowa
od 2010 właściciel i główny lekarz w klinice SeaDerm – Nadmorski Gabinet Medycyny Estetycznej w Gdyni
od 2010 lekarz klinicysta w klinice Anti Aging Derm-Al Beauty w Sopocie
2010 – 2023 kierownik kliniki Anti Aging w Invicta w Gdańsku, twórca oddziału.
od 2009 lekarz prowadzący badania kliniczne w firmie Dermscan Polska
2006 – 2010 specjalista dermatolog w klinice Derm Art w Gdyni
1995 – 2005 specjalista dermatolog w klinice Gamed
1995 – 2006 przedstawiciel medyczny i menadżer regionalny w firmie Roche Polska.
1990 – 1996 lekarz dyżurujący na Oddziale Dermatologicznym Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
1990 – 1995 lekarz klinicysta w Przemysłowym Zespole Opieki Zdrowotnej przy Stoczni Gdańskiej.

wykształcenie medyczne
1984 – 1990 studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Gdańsku, dzisiejszym Gdańskim Uniwersytecie Medycznym.
rok 1993 Egzamin specjalizacyjny I stopnia. Specjalista w dziedzinie dermatologii i wenerologii.
rok 1996 Egzamin specjalizacyjny II stopnia. Specjalista w dziedzinie dermatologii i wenerologii.

Po pracy

Czasem zdarza się, że muszę odpocząć od pracy. Przestać myśleć o strzykawkach, wypełnieniach, procedurach a także o problemach moich pacjentów. Wyłączyć się.

Wykorzystuję te chwile na podziwianie talentów innych ludzi. Na zgłębianie innych sposobów myślenia i patrzenia na świat, i jego zawiłości. Robię to poprzez podziwianie artystów. Artystów moich ulubionych czterech sztuk.

Sztuka filmowa. Gdy tylko mogę oglądam wszystko co jest do obejrzenia w kinach. No, może nie wszystko. Interesują mnie filmy obyczajowe, pokazujące świat i ludzi uwikłanych w życiowe sprawy. Czasem są to sprawy istotne, wielkie, wręcz historyczne a czasem z pozoru błahe lecz dla bohaterów okazują się równie doniosłe i znaczące.

Literatura. Chwile z książką są dla mnie świętem. Można mieć tylko żal, że nie da się przeczytać więcej, że nie ma na czytanie więcej czasu. Książki, powieści, opowiadają tak wiele różnych historii, tak wiele zdarzeń, punktów widzenia świata, proponują tak niespodziewane rozwiązania, że wzbudzają podziw dla autorów tych wielowątkowych konstrukcji literackich.

Teatr. Już budynek teatru i misterium przedstawienia teatralnego wprowadzają mnie w nastrój wyjątkowości. Gra aktorów, widziana bezpośrednio na scenie, pozwala ocenić i podziwiać ich kunszt. Z kolei reżyserska interpretacja, nawet znanych sztuk, często wzbudza zachwyt pomysłowością, oryginalnością interpretacji a czasem modyfikacji, nawet dobrze znanych dzieł. Lubię uczestniczyć w premierach a później oglądać ich ostatnie przedstawienie, tuż przed zdjęciem z afisza. Są to te momenty gdy możemy spodziewać się niespodziewanego. Czasem zdarzają się zabawne sytuacje. To dodatkowo przydaje żywej sztuce teatralnej uroku.

Malarstwo. Obcowanie z pięknem utrwalonym na płótnie przez malarza to prawdziwy odpoczynek. Można zagłębić się w swoich emocjach wywołanych przez artystę. Zadziwia mnie, że jeden obraz nie wzbudza emocji, inny potrafi wstrząsnąć odbiorcą a jeszcze inny zmienić jego nastrój w jednej chwili.